Gazeta Wyborcza jako pierwsza poinformowała o kłotni między gen. Błasikiem a kpt. Protasiukiem - chwali się w zlinkowanym artykule.
Temat podchwyciły kolejne media (TVN, TVN24) i jakiś czas go wałkowały (żeby dobrze utrwalić w świadomości widzów?).
Teraz Miller stwierdza, że nie ma dowodów.
Która to już wrzutka ws katastrofy, wychodząca ze strony Gazety Wyborczej?
Może pokusimy się o sporządzenie listy?
link:
Zapytać byłoby nie od rzeczy - czemu służą takie akcje? Przez takie akcje rozumiem fałszywe wrzutki, dezinformacje i kierowanie opinii publicznej w stronę pewnej tezy (winne naciski ze strony prezydenta Kaczyńskiego oraz gen Błasika).
Post scriptum:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9256114,Prokuratura__na_filmie_z_Okecia_nie_ma_klotni_Blasika.html
Oględziny filmu z Okęcia z 10 kwietnia 2010 r. nie ujawniły kadrów, z których można byłoby wysnuć wniosek o rzekomej kłótni Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika z dowódcą Tu-154 kpt. Arkadiuszem Protasiukiem - podała prokuratura wojskowa. (...) nie natrafiono na kadr, który miałby obrazować "emocjonalną rozmowę gen. Błasika i kpt. Protasiuka". Jak przekazał Rzepa, również żaden ze świadków nie potwierdził, że doszło do kłótni.
Chodzi o nagranie z kamery przemysłowej lotniska Okęcie z poranka 10 kwietnia ub.r. przed wylotem do Smoleńska. Według mediów na nagraniu bez dźwięku miała zostać utrwalona emocjonalna rozmowa gen. Błasika i kpt. Protasiuka.
I kto miał rację?
Komentarze